Co sądzisz o blogu ?

poniedziałek, 6 sierpnia 2012

Rozdział 34 Kończmy !:D

*Rok później *


"Andy wiem , ze kiedys się obudzisz i czekam na to mocno , jednak nie umiem  trwać w takim stanie ....
Czuje się winny , że między mną a Isabell coś się zawiązało , ale mam nadzieję , że to zrozumiesz .
Ja obiecywałem cie kochać zawsze i tak jest . Tyle ,że ja nie wiem jak to się stało , Is była ze mną cały ten czas i nagle coś zaiskrzyło ."

Siedziałem przy oknie wpisując nową notatkę do kolejnego juz tomu dziennika dla Andy .
Tak wiele się pod jej "nieobecność " wydarzyło...
Nie wiedziałem , że wspólna tragedia jest w stanie tak zbliżyć mnie i Is .
Po tym jak uratowałem jej od popełnienia największego błędu czyli odebrania sobie najlepszego daru jakim jest życie.
Zaczęła wspierać mnie najpierw zaprzyjaźniliśmy się a potem jakoś samo wyszło .
Przez pewien czas obwiniałem się , że jestem nie wierny i nie fair wobec Andy jednak reszta przekonała mnie , że nie mogę zaprzestać żyć ...
W tym czasie Alice z Harper stała się Sykes wszyscy fani i dziennikarze byli zaskoczeni jednak przyjęli ją ciepło , nawiedzona dyrektorka za to co robiła Alice trafiła do więzienia na 6 lat a my zostaliśmy ambasadorami fundacji wspierającej adopcje .
Moje wspomnienia przerwała Alice wbiegając z bananem na twarzy
-Taaaatoooo !
-Ile razy mam ci mówić , że jestem za młody i za piękny na twojego ojca -zaśmiałem się
-Poznaj mojego chłopaka . Nathan to Nick
Wstałem a za chwile wszedł chłopak na oko rok młodszy ode mnie
-Miło mi cie poznać -powiedział podając dłoń
-mi  ciebie też -odwzajemniłem uścisk
-Sądzę iż powinieneś poznać resztę naszej rodzinki
-Nie no tylko nie przesłuchanie -powiedziała zniesmaczona Alice
-Młoda sama mówiłaś , że jestem twoim ojcem mam prawo -uśmiechnąłem sie usatysfakconowany że wygrałem używając jej własnej broni-Chodźcie już
Dumnie kroczyłem po schodach do salonu gdzie byli wszyscy oprócz Jaya który miał coś pilnego do załatwienia
-Chłopaki ogar nasz pupilek przyprowadził pierwszego chłopaka .To Nick -przedstawiłem sprawę chytrze się uśmiechając
-ooo -zagwizdał Tom
- A teraz przygotuj się na przesłuchanie przez The Wanted musimy sprawdzić czy jesteś godzien naszej córki-dodał Max
-Siadaj -zachęcił go Seev
Ja patrzyłem na ta prze komiczną sytuacje w duchu śmiejąc się i zacierając ręce
-O Jezu jaki cyrk -jęknęła Ali
-Mamy do tego prawo -szepnąłem jej na ucho
W między czasie gdy my przeprowadzaliśmy śledźtwo lepsze niż FBI przyszła Is przeszkadzajac nam w podłączeniu do wykrywacza kłamst..nie no dobra żartuje ale pastwiliśmy się nad nim troche niech nie mysli , że będzie łatwo , gdy Nick już prawie wkręcił się w fotel postanowiłem zakończyć tą farsę
-No dobra powiedźmy , że się nadajesz - mówiłem tonem wyższości jednak nie mogłem wytrzymać ze śmiechu -Haha nie dobra my tylko żartowaliśmy jesteś okej a my się nie bd wpieprzać
18-nasto latek odetchnął z ulgą .
Reszta popołudnia przebiegała spokojnie  aż do czasu gdy Jay zadzwonił .
-Nathan nie uwierzysz co się stało ?
-No nie wiem ale mów Jay .
-Andy się wybudziła .
-Na serio ? Boże zaraz będziemy na miejscu .
Widząc zdezorientowane miny reszty ogłosiłem wesołą nowinę i postanowiliśmy zostawić Alice z chłopakiem a sami pojechac do szpitala , po drodze zgarnąłem dzienniki i parę minut później byliśmy .
Po czułych uściskach i buziakach postanowiłem porozmawiać z moją obecną/była dziewczyną . Reszta wyczuła i o co chodzi i poszli na kawę do baru na dół.
-Andy ...
-Cii już spokojnie , rozmawiałam z Jayem .
-Powinnaś wiedzieć wszystko to taka długa historia
- W końcu minął rok , kurde tyle czasu straciłam
-Tu masz wszystko opisane -podałem jej zeszyty
-Serio spisałeś dla mnie cały rok ? Przeczytam to zaraz.
-Tak .Nie miej mi za złe , że ja  i Is
-Nie mam Nathan nie  mógłbyś tyle czekać , przecież mogłam tak naprawdę wybudzić się za 10 lat . A ty masz prawo żyć
-Dziękuje ci Andy .
-Teraz myślałam nad tym , mieliśmy  swoją "Love story " która zmieniła się z ogrnia w popiół
-Zawsze będziesz miała szczególne miejsce w moim sercu .
-Wiem ty w moim też , mówią , że to najgłupszy tekst ale zostaniemy przyjciaciółmi
-Oczywiście- przytuliłem ją
-Mam nadzieję , że będziecie szczęśliwi , zasługujęcie na to .
-Też mam taką nadzieję  a i ty znajdziesz niedługo kogoś jestem tego pewien , jesteś wspaniała dziewczyna .Odwieść cię do domu ?
-Nie , Jay się zaoferował a ty idź do Isabell i nie przejmujcie się .
-Naprawdę dziękuję ci pa Andy
-Cześć Nathan -pocałowała mnie w polik - do zobaczenia
gdy wyszedłem z sali poczułam ulgę tak cholernie wielką ulgę wziąłem Is na spacer po Londynie i podziwialiśmy zachód słońca na tarasie widokowym , ona oparła głowę na mojej klatce a ja objąłem ją ramionami .
-Nathan kocham cię
-Ja ciebie też kocham "I'll go wherever you will go " -odparłem po czym ją pocałowałem

                                                                 Koniec !
Omg koniec , pojawi się jeszcze Epilog ale mam nadzieję , że to co jest teraz spodobało wam się . 

Ja osobiście jestem nawet zadowolona z tego ...
Dziękuje za czytanie tego opowiadania .
I zapraszam na inie mojego autorstwa...;)

9 komentarzy:

  1. Koniec?!
    NIE!
    Ja nie przeżyję tego!
    Jejku to tak szybko minęło. Pamiętam jakbym to wczoraj przeczytał pierwszy rozdział, a tu ostanitni :(
    Dlaczego Nathan nie jest z Anndy?!
    Byli taką dobraną parą
    Ciekawi mnie epilog
    Weny kochana

    OdpowiedzUsuń
  2. ja to wiedziałam, że co piękne to się kończy..
    i wiedziałam, że to już dziś.
    i wiedziałam też, że będzie epilog.
    a, i wiedziałam, że nikt się nie domyśli, jak to się skończy.
    a dlaczego?
    BO JA Z ALEX CAŁYMI NOCAMI GADAM!
    o wszystkim!
    zatem, tradycyjnie melodyjka, której dłuuuuuuuuuuuuuuuugo nie było:

    wiem, Alex, już się doczekać nie możesz :D

    zatem:
    buu tara ra buu Andy wybudziła się ze snu!

    wiem, kiepska, bo dawno nie wymyślałam.
    wybacz siostra <3

    OdpowiedzUsuń
  3. Kurczę, prawie się popłakałam. W moim wypadku to prawdziwy komplement.
    Nie mogę uwierzyć, że to już koniec. To opowiadanie należało do moich ulubionych. Mam nadzieję, że niedługo zaczniesz pisać nowe.

    OdpowiedzUsuń
  4. :( koniec ?
    nie dociera to do mnie
    szkoda , że Nathan i Andy nie są razem
    czekam na epilog

    OdpowiedzUsuń
  5. Tak ... niestety to koniec ;(
    Poryczałam się czytając to . xd
    Ale ty to wiesz :D x
    Nigdy więcej zakończeń opopowiadania i słuchania smutnych, miłosnych piosenek w tym samym czasie O.o
    Potem jest potok łez xx OMG.
    Co do zakończenia .. x
    Ja ci powiedziałam. wszystko co zrobisz, będzie dobre <3
    Wiedz, że kocham to opowiadanie nawet jeśli zrobiłaś coś nie po mojej myśli x
    To twoje opowiadanie <3
    Tak więc... kocham, kochałam i bd kochać nawet po epilogu x
    Którego nie mg się doczekać !! <3
    No cóż ... to nie ostatnia notka, więc jeszcze się nie bd żegnać. x
    Ale na pewno zapamiętam to opowiadanie <3
    Pamiętam jak zaczęłaś to pisać x To było na początku naszej znajomości xx
    Ahhh <3 Trudno jest mi się z tym rozstać ;c
    Tyle wspomnień... x.x
    No cóż... to chyba moja najkrótsza i najgorsza epopeja ale czas kończyć xx To mój przedostatni komentarz w tym opowiadaniu <3
    Zrobiłaś kawał wspaniałej roboty xx
    Dziękuję ci za to ! xx
    ~Twoja Siostra LSD <3

    OdpowiedzUsuń
  6. Koniec ?!
    Długo czekałam na kolejny rozdział, a tu koniec?
    Szkoda, że jednak nie są razem:(
    Czekam na nastepne opowiadanie:)

    OdpowiedzUsuń
  7. Witam!
    To mój pierwszy komentarz ale uwierz siedziałam całymi dniami sprawdzając i czytając twoje opowiadanie. Dzięki twojemu i paru innym opowiadaniom zostałam fanką The Wanted. Zaczełam pisać swoje własne opowiadanie, na razie na papierze ale już planuje swoje wielkie wejście, które i tak nie wyjdzie. Kiedy tak czytałam ten 34 rozdział do moich oczu napłyneły łzy, a że akurat leciało (i leci od nowa) Warzone to mam poprostu dramata z muzyką. Czuję się jakby coś z czym nigdy się nie rozstawałam zostało mi brutalne zabrane. W pierwszym momencie pomyślałam "fajny żart, gdzie kamera?" ale to prawda. Płaczę jakby mnie chłopak rzucił. Naprawde nie moge uwierzyć w to wszytsko! Andy z Nathanem już nie razem? Koniec opowiadania? Niemożliwe a jednak. Może nawiąże się coś z Jayem.
    No nic konczę moją zwięzła wypowiedz ja to jak zawsze jestem gotowa to takich małych komów. Chyle czoło przed talentem i szukam twoich blogów.
    Podpisano:
    Indica
    w razie co podaje swój mail:
    kinka@onet.com.pl

    OdpowiedzUsuń
  8. że co? że jak?!
    to nie koniec !!
    proszę, nie rób mi tego :c
    poryczałam się czytając to <3
    ehh...
    przez te emocje nie wiem co napisać.. więc piszę: dziękuje ci za to opowiadanie. mam wiele wspomnień z nim <3 :) dziękuje, dziękuje, dziękuje !<3 kocham cię <33

    OdpowiedzUsuń
  9. To już koniec.?!
    Smutno... ;(
    To opowiadanie było naprawdę świetne, a Ty cudowna! ;D
    Dziękuję Ci za ten zaszczyt czytania tego <3

    OdpowiedzUsuń