Co sądzisz o blogu ?

poniedziałek, 21 maja 2012

Rozdział 29

No więc zmiana perspektywy Nathan :))

Nie pamiętam co robiłem , ani co się ze mną działo.
Mam przebłyski , że rozmawialiśmy z mamą Andy a ona płakała tak strasznie płakała .
Potem już pustka...
-Nathan obudź się siedzisz tak już  trzecią godzinę -powiedział Max potrząsając moje ramię -Żyjesz ?
-Taaa...żyje -odparłem po chwili słabym głosem.
-Mógłbyś się wreszcie ruszyć człowieku zrób coś . Spójrz na siebie : oczy spuchnięte , kolana pod brodą , patrzysz tępym wzrokiem gdzieś w przestrzeń , bujasz się jak jakiś niedorozwój  .
-Co  z panią Magdaleną ?-zapytałem
-Dałem jej leki na uspokojenie śpi już spokojnie jakieś ponad 2 godziny .Zadzwoń może ci coś powiedzą -powiedział siadając obok mnie - W wiadomościach mówią , że już wiedzą kto przeżył .
-Tak , naprawdę ?! -ożywiłem się  i stanąłem na równe nogi
Po chwili drżącymi rękoma przeszukiwałem książkę telefoniczną w poszukiwaniu numeru.
-Jest mam cię !-wykrzyczałem
-To dzwoń -powiedział mój przyjaciel
Pośpiesznie wybrałem numer , musiałem dość długo zapewne ludzie chcieli się dowiedzieć co z ich bliskimi .
Czekałem jakieś 15minut gdy odebrała pewna kobieta
-Dzień dobry .W czym mogę pomóc ?-zapytała spokojnym głosem
-Dzień dobry , nazywam się Nathan Sykes i chciałbym się dowiedzieć co z moją narzeczoną leciała waszym samolotem na Ibizę Anna Nowak
-Przepraszam , ale nie mogę panu udzielić informacji -odpowiedziała spokojnie -Przykro mi
-A to niby dlaczego jesteśmy zaręczeni mam prawo !-zacząłem krzyczeć na Bogu winną kobietę
-Obowiązuje nas ochrona danych osobowy , informacje możemy udzielać tylko rodzinie
-Proszę pani , błagam - prawie jej tam płakałem do słuchawki czułem się wściekły i bezsilny
-Niestety nie mogę , jest mi pana bardzo szkoda jednak przepisy .
-Dobrze , do usłyszenia
-Do zobaczenia -odparła
Po rozłączeniu się , miałem ochotę rozpierdolić wszystko co było w pobliżu
-I co ?-zapytał Max wchodząc do kuchni w której stałem
-Co , co gówno ! Jakaś pieprzona ochrona danych osobowych .
-Chodź może w telewizji coś powiedzą -pocieszał mnie
-Ja już nie daje rady , oszaleje zaraz . Nic nie wiem ... tyle razy lecieliśmy samolotem i nic się nie działo a czemu jej ...czemu ona ?! Boże jakbym chciał żebym to ja mógł być na jej miejscu -powiedziałem bezsilnie załamując ręce Siedzieliśmy przed telewizorem kolejne 2 godziny wyłapując informacje o katastrofie .
Dowiedzieliśmy się , ze nikt prócz tych 5 osób w stanie krytycznym nie przeżył .
Po jakimś czasie wstała pani Magdalena , opowiedziałem jej rozmowie z kimś z lotniska , od razu postanowiła tam zadzwonić , po chwili wymiany zdań rozłączyła się
-O czego się pani dowiedziała ?-zapytałem od razu
-Dobra nasza Andy żyje !-powiedziała  radośnie -Leży w szpitalu Św Pawła (nie wiem czy taki jest )
-Jedźmy tam !-zerwałem się
-Może ja poprowadzę ?-odezwał się skupiony Max -Pani i Nath jesteście zbytnio roztrzęsieni
-Dobrze -odparła pani Magdalena
Jadąc z zawrotną prętkością ,ponieważ cały czas poganiałem kierowcę dotarliśmy pod szpital , pędem ruszyliśmy do środka . Andy  leżała w sali 112 więc po chwili byliśmy na miejscu
Pierwsza weszła pani Magdalena  zaraz za nią ja...
Widok był przerażający : Rozcięta brew i warga , siniaki na całym, ciele kroplówka , tlen ...
Po chwili ze łzami w oczach wyszedłem na korytarz i usiadłem obok Max'a chowając twarz w dłonie .
Lekarz wszedł do sali a po chwili wyszedł z niej razem z panią Magdaleną .
-Nathan ..-powiedziała - Mam  przykrą wiadomość dla nas obydwojga
-Jaką znów?-zapytałem podnosząc odrobinę głowę
-Andy jest w śpiączce -powiedziała a ja wstałem i objąłem ją
-Ona jest silna proszę pani ,wyjdzie z tego
-Lekarz powiedział ,że to może trwać dni ,miesiące a nawet lata -mówiła dalej szlochając -Proszę to coś dla ciebie .-podała mi zeszyt w twardej okładce-A teraz idź do domu się przespać ja zaraz też pojadę
-Proszę pani , to ja odwiozę Nath'a a po panią wrócę -zaproponował Max
-Dziękuję, jeżeli to nie sprawi ci kłopotu -odparła kobieta .
Po jakimś czasie w domu usiadłem u siebie biorąc do ręki zeszyt  , pachniał jej perfumami ,i otworzyłem na pierwszej stronie to było coś pomiędzy dziennikiem a pamiętnikiem
Opisała tu swoje rozterki , szkołę , każdy dzień jakieś przemyślenia ulubione cytaty jednak pod wpisem z pogrzebu ojca miała cały tekst piosenki

1. Modlę się kroplami wspomnień, łez
Odkąd los zabrał mi Ciebie
Więcej nie ogrzeje mnie
Pełne ciepła twe spojrzenie
Zerwano życia nić
Została mi po Tobie pustka
Trudno mi bez Ciebie żyć
Jak słyszysz mnie to przyjdź

Ref.
I zabierz mnie stąd
Zabierz mnie do Siebie
Do Twoich rąk
Na bezpieczny ląd
Ląd

2. Już na zawsze będziesz w sercu mym
Będziesz gwiazdą na mym niebie
Każda myśl i każdy szept
Wszystko przypomina Ciebie
Od zimna cała drżę
Ze łzami w oczach czekam na sen
Może w nim zobaczę Cię
Jak słyszysz mnie to przyjdź

Ref.
I zabierz mnie stąd
Zabierz mnie do Siebie
Do Twoich rąk
Na bezpieczny ląd

Zabierz mnie stąd
Zabierz mnie do Siebie
Do Twoich rąk
Tam gdzie jest mój dom
Gdzie jest mój dom
_

Nie płacz ja przecież jestem tam gdzie Ty
W powiewie wiatru i mgły
Ja, żyję przy Tobie w codzienności tych dni
W każdym spojrzeniu chwil
Popłynę kiedyś z Tobą na drugi brzeg
Pokażę świat bez łez
Lecz, To jeszcze nie jest ten czas
To nie jest ten dzień
Więc śnij swym snem
_

Od teraz będzie łatwiej żyć, bo wiem
Że jesteś obok jesteś, blisko mnie
Potem opisana była jej 18 ,  pierwsze spotkania ze mną ,casting na nasz suport,pierwszy pocałunek , pierwszy raz , rozpoczęcie kariery nasze randki oraz nasze zaręczyny . Przy tym ostatnim czułem już jak łzy napływają mi do oczu , nie wiem który raz dzisiejszego dnia .
Ostatni wpis był zaraz przez rozbiciem samolotu brzmiał on

"Nathan cokolwiek się stanie , wiedź kocham Cię . Jestem pewna , że czytasz to więc nawet jeżeli nie przeżyje tego to pamiętaj będę na ciebie patrzeć z góry i mam nadzieję , że znajdziesz kogoś kto będzie na ciebie zasługiwać , nawet lepiej niż ja . Pamiętaj zawsze będę cie kochać , byłeś najlepszym co mnie spotkało w życiu "
Przycisnąłem do siebie ten pamiętnik i padnięty zasnąłem .

~~~~

No dobra napisane ...
Nie wiem czemu ,ale zdaje mi się , że jest beznadziejnie .
Kocham was :**
Komentujcie , jeżeli chcecie wiedzieć co dalej .;))

13 komentarzy:

  1. Ale ona MUSIIII przeżyć :( x

    OdpowiedzUsuń
  2. eeeeeeeeeeeeeeeeeej ! jakie to smutnee .. zwłaszcza ta końcówka .
    Mogę się popłakać ? taaak , wiem , że mogę ; P

    ale tak wgl. to ty umiesz wzbudzić emocje , achh <3
    serioo , uwielbiam , uwielbiam .. nieee , wróć ... Bardzo uwielbiam <3

    OdpowiedzUsuń
  3. wspaniały rozdział
    ale Andy przeżyje ?
    ja chcę już następny

    OdpowiedzUsuń
  4. Boże jaki ty dziewczyno masz talent!!
    OMG !!no to teraz serio serio chce mi się beczeć.
    WOW i to pierwszy raz przy czytaniu czegoś tak ekscytującego i niezwykłego.
    Ciesz się bo to stało się pierwszy raz.!
    Tsa i przy okazji to chyba mój najdłuższy wpis.
    A więc czekam na nexta i życzę weny!!

    OdpowiedzUsuń
  5. jaki beznadziejny?!?!?!?
    ten rozdział jest rewelacyjny!!:))
    tyle w nim emocji, aż mam łzy w oczach!!
    proszeee, dodaj szybko następny rozdział!!!!:))))
    Jane

    OdpowiedzUsuń
  6. ...
    No ja normalnie nienormalnie nie wiem co napisać ...
    Zatkało mnie, co rzadko się zdarza więc GRATULUJĘ :)
    Jesteś po prostu niesamowita ;)
    Miałam łzy w oczach czytając to cudo
    Ok a teraz :
    Jako ze jestem Guru wariatki i Nałogowcem willow
    I pewnie wiele ludzi równie mnie nazywa to rób co chcesz kobito, wyśmiewaj mnie, gardź mną, mam to głęboko gdzieś, ale obiecaj mi jedno ...
    Nie zmarnujesz swojego talentu i będziesz robić wszystko by starać się go rozwijać choćby nie wiem co!
    Miej w dupie wszystkich, którzy cię wyzywają, to zasrane s*******ny, które nie zasługują na to, by twój zacny i utalentowany łebek interesował się nimi ;)
    A teraz proszę Cię, błagam .. robię cokolwiek TYLKO NAPISZ NASTĘPNY ROZDZIAŁ ^^
    Plissska nie każ mi długo czekać ^^
    Wenuśki ;**********

    Twoja Sierr ;*****

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe ;*
    Totalnie w 100% nie wiem co napisać!
    Coś wielkiego ;)

    OdpowiedzUsuń
  8. Rozbiłaś mnie psychicznie tym rozdziałem. Nawet nie wiem, co napisać.

    OdpowiedzUsuń
  9. Na początku rozdziału cieszyłam się jak głupia i myślałam :"Ona żyje"
    W połowie miałam mimę i myślałam :"WTF?!"
    A końcówka mnie zasmuciła. "Biedny Nathan" myślałam
    Dziewczyno, proszę Cię, szybciutko dodaj nowy rozdział! Proszę!
    Weny, kochana!

    OdpowiedzUsuń
  10. jak już sama wspomniałaś tylko ci się wydaje i wiedz, że nie masz racji :P Ten rdz jest smutny, ale świetny. Mam tylko jedną prośbę: nie torturuj biednego Nathana normalnie się o niego martwię ^^. Pisz szybko plese następny bo ja tu czekam z niecierpliwością na dalszy rozwój wydarzeń ;). Weny i pamiętaj że piszesz zajebiście :****

    OdpowiedzUsuń
  11. rozpłakałam się ... ;(
    ale to tylko dlatego, że jest przecudowny .. ee, poprawka.. jest mega cudowny , ehh, to mało powiedziane .. nie ma słów które mogły by opisać to co ja czuje, myślę i widzę ..
    To jest ... nie wiem jak mam to powiedzieć ..
    czytając twoje opowiadanie czuję się jak w bajce, przy nich się rozpływam, przenoszę do innego świata. Czuję się wyjątkowa ponieważ czytam taki rozdział, którego nie powinnam czytać bo nie zasługuję na niego .. <33
    zazdroszczę sobie że mam taką utalentowaną siostrę :**
    noo i .... zazdroszczę Tobie, że masz taki talent *_*
    dziewczyno .. !! mówię...krzyczę...proszę.. błagam ..: PISZ szybciutko bo ja tu uschnę, będę jak roślina. Tylko, że zamiast wody to potrzebuję twoje rozdziały <333
    Więc.. kocham cię ! <333 ale ty to wiesz.. <333
    kocham twoje opowiadania <33 nie wiesz? to właśnie się dowiedziałaś .. ;3
    pisz , proszę cię ! ja nie wytrzymam dłużej bez next`a .. !!! :* <333

    OdpowiedzUsuń
  12. Boże, ryczałam a ja rzadko płaczę <3. Przeczytałam Twoje poprzednie opowiadanie, ale to jest lepsze. Brakuje mi tylko przecinków, czasem nie wiem o co chodzi. Niektóre teksty są śmieszne a sama opowieść wzruszająca. Pomimo tego, że w tamtym op była bardziej rozbudowana psychologia głównej bohaterki, to jakoś bardziej mnie interesuje. Jeszcze muszę pogratulować wytrwałości, bo ja też próbowałam pisać op i to kilkakrotnie, ale najdalej doszłam chyba do 12-go odcinka. Pisz dalej, będę czytać! ;)
    Alexis

    OdpowiedzUsuń
  13. I się rozpłakałam zresztą nie pirwszy raz a po za tym dzisiejszy dzień i tak był jakiś smutny bo mój kolega z klasy miał wypadek i leży w szpitalu noi w szkole wszystko było obgadywane jeszcze ksiądz który wspomniał o nim na mszy.
    wasza Love Guys in The WANTED tak mam na imię na blogu tylko nie chciało mi się zalogowywać

    OdpowiedzUsuń