Co sądzisz o blogu ?

środa, 14 marca 2012

Rozdział 3

Gdy nagle poczułam wibracje -to esemes
"Nawet nie waż się odchodzić !!! W tym momencie wracasz , wypadałoby chociaż na kawę go zaprosić "

Czytając tego esemesa , zrozumiałam , że Angela ma rację . Momentalnie odwróciłam się chłopak stał dalej tam gdzie go zostawiłam
-Wiesz co - zagadnęłam uśmiechając się , on podniósł głowę i odwzajemnił uśmiech-należą ci się podziękowania . Zgodzisz się pójść ze mną na kawę ?
-Nie wiesz chyba nie ...-odpowiedział
Posmutniałam trochę , w końcu zrobiłam z siebie idiotkę . Już miałam mówić cześć jednak nieznajomy odezwał się znowu
-Mówiłem tylko o kawie , za ciepło na nią..jednak lody albo szejk -zamyślił się - tak to dobry pomysł
-No to chodźmy . -odpowiedziałam
Idąc rozmawialiśmy , niestety przyczepiła się do mnie piosenka The Wanted (robię postępy pamiętam ich nazwę )
Zaczęłam ją nucić ...
-Znasz to ? Koleżanka puściła mi płytę i przyczepiła się do mnie...- odparłam ze złością
-To "Warzone". Czemu się wkurzasz ?- zapytał
-No bo ..nie wiem . Nie znam ich , oczywiście szanuję talent , ale to nie umniejsza faktu , iż ta piosenka mnie prześladuje - zaśmiałam się
Doszliśmy do lodziarni , każde z nas wybrało lody . Mój towarzysz uparł się , iż to on płaci .
-Nie dość , że ratujesz mi życie to płacisz za mnie - zaśmiałam się- czuje się rozpieszczana
-I słusznie takie dziewczyny jak ty powinno się rozpieszczać - odpowiedział
-Ironia ?- zapytałam unosząc brew
-Prawda .
Po tych słowach zapadła cisza ...nie wiedziałam co odpowiedzieć .
-Ty jesteś Angielką ? Bo nie przypominasz ich.
-Tak ...
Zaskoczony spojrzał na mnie
-A w sumie nie ...To jest tak moi rodzice byli polakami jednak ja i moja siostra urodziłyśmy się tu .
-To twój tata musi mieć wesoło trzy kobiety w domu - znowu posłał mi zniewalający uśmiech
-Eeee tam siostra ma rok ... a mój tata nie żyje ,nawet jej nie widział - łzy stanęły mi w oczach
-Przepraszam -zmieszał się głupio powiedziałem .
-Nic się nie stało - położyłam mu rękę na ramieniu
Spojrzałam na zegarek na jego ręku ,aby odciągnąć wzrok od jego ust oraz węchu od wspaniałych perfum .
Co się ze mną działo ? Przecież nawet go nie znam
Była godzina 17.15
-O matko ! Za 15 minut powinnam być w szkole muzycznej . Jak ten czas szybko minął ?
-No ja nie wiem , serio jest tak późno ?
-Sam zobacz - powiedziałam pokazując na zegarek
-O żesz kur...de
-Miło się gadało ,ale ja muszę lecieć
-Poczekaj , chcesz to mogę cię zawieść .-zaproponował
-No nie wiem ..- droczyłam się z nim - W sumie to co mi szkodzi
-No to wskakuj - powiedział zaprowadzając mnie do samochodu , zastanawiałam się chwile skąd ma kasę na tak drogi , ale to pewnie bogaci rodzice .
Byłam na czas pod szkołą
- Dziękuję za pomoc , znowu mnie ratujesz pa
-Nie ma za co , a powiesz mi chociaż jak się nazywasz ?
-Ania . A ty ?
- Ja mam na imię ...James ...
-To pa Jay
Samochód szybko odjechał , ja natomiast pobiegłam po schodach na lekcję , niestety nie umiałam się skupić ... wracając do domu ciągle myślałam o Jayu...
Gdy wróciłam do domu , usiadłam przy pianinie i grać .
W końcu chodząc od pianina do radia po drodze do kuchni z tego niezdecydowania i niemożności skupienia się znudzona włączyłam telewizje i przeżyłam szok...

~~~~
Juz 3 rozdzialik
Komentujcie kochani , żebym wiedziała czy jest sens pisać go
Kocham !<3 Na zawsze wasza !!!

6 komentarzy:

  1. No ależ oczywiście że jest jak największy sens pisania tego opowiadania... chociażby dla mnie XD
    No nie chcę się powtarzać ale muszę... BOSKIE!!!
    Szok?! Hmmm... Szybko następny proszz :P
    <3<3

    OdpowiedzUsuń
  2. no kurde! xd musiałaś przerwać?! :D

    OdpowiedzUsuń
  3. No wlasnie musialas przerwac .? xD
    Pisz szybko nastepny ;**

    OdpowiedzUsuń
  4. Cudowny rozdział :) i zakończenie takie jak lubię .
    Czego chcieć więcej ?
    może następnego rozdziału

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział, no brak słów ;**
    pewnie, że jest sens pisać! :)
    czekam z niecierpliwością na następny :D

    OdpowiedzUsuń
  6. no jasne, że jest sens pisać dalej ;)
    czekam niecierpliwie na kolejne rozdziały ;**

    OdpowiedzUsuń