Co sądzisz o blogu ?

czwartek, 15 marca 2012

Rozdział 4

W sumie nie jeden a dwa szoki ...
Po pierwsze na owym programie a dodam , iż był on muzyczny leciał teledysk The Wanted do piosenki "Warzone" - tak tej która mnie prześladowała ... po powrocie wczytywałam się w tekst i był bardzo wzruszający , obiecałam bić pokłony temu który go napisał ...jednak powracając mój tajemniczy kolega James występował w tym zespole ...
A drugim szokiem było to , że po klipie był wywiad i do wspomnianego już kolegi zwracano się nie Jay a Nathan ...James był całkowicie kimś innym ...
No nie ...rozumiem , że zataił owy sukces ,ale czemu nie powiedział jak ma na imię?
Bezsensu ...
Postanowiłam się czegoś o nich dowiedzieć . Włączyłam muzykę i zaczęłam szperać w internecie ...
Nawet nie wiem kiedy minęło mi całe popołudnie o 18 zadzwoniła Is aby dowiedzieć się co i jak .
-Witam piękna
-No hej milordzie - odpowiedziałam
-Jak tam nasz kolega ?
-Możesz wpaść ? To nie jest rozmowa na telefon ...albo chodź na spacer ok ?
-No dobra to za jakieś 30 minut pod "Cafe Gold" ?
-Dobra , to wychodź już -zaśmiałam się
-Ty też !
-Nie pouczaj mnie i nie gadaj tylko wyjdź !
Ze słuchawkami w uszach zapoznając nowy teren muzyczny i ciągle myśląc o Ja..Nathanie..Prawie wpadłam na koleżankę.
-A tobie co ?-zapytała Is łapiąc mnie za ramiona
-Nie nic...-odpowiedziałam zamyślona
-Chodzi o tego chłopaka , prawda ?- pytała dalej
-Jak ty mnie dobrze znasz -zaśmiałam się z pewną ironią
Oczywiście musiałam zdać jej sprawozdanie z całego spotkania oraz o moim odkryciu z każdym słowem oczy mojej przyjaciółki powiększały się a buzia szerzej otwierała ...
-Ale jaja!-powiedziała na koniec
-I tylko tyle ?-zapytałam
-Że też mnie tam nie było-powiedziała zawiedziona -Może go jeszcze zobaczysz
-No chyba żartujesz , nawet nie ma takiej opcji !
-A to czemu ?
-No bo nie !To pewnie bezczelny , pyszałkowaty i pewny siebie dupek . Wszystkie gwiazdy takie są .
-I to mówi ta która planuje zrobić karierę !- zaśmiała się
-Oj cicho ! Ja będe inna.
-Jasne , pogadamy jak ci sodówka odbije .
-Nie odbije , a wgl co robimy ?
-Może club karaoke co na to ?
-Super .
Na szczęście od kawiarni do karaoke daleko nie miałyśmy , byłyśmy tam w pięć minut.
Na początku słuchałyśmy , popijałam colę od imprezy mam wstręt do alkoholi.
W końcu prowadzący zaczął losować "przypadkowe " pary wypadło na mnie i jakiegoś bruneta ...
-No nie ...nie ma takiej opcji nie idę - powiedziałam
Is prawie mnie wypychała
-Idziesz ! Wolisz teraz czy jak Adam przyjdzie ?
-Nie chce !
Moja przyjaciółka była po prostu "geniuszem" wstała , weszła na krzesło i klaszcząc zaczęła wołać
"Andy " w ślad za nią poszła cała sala ...
-Teraz nie masz wyjścia- szepnęła mi na ucho
Ze spuszczoną głową zapewne cała czerwona weszłam na scenę
Zaczęli grać Lady Antebellum - Need you now
Wyobraź sobie idealne wspomnienia, rozrzucone po całej podłodze
Sięgam po telefon, bo nie potrafię już dłużej z tym walczyć
I zastanawiam się, czy w ogóle o mnie myślisz
Mi zdarza się to cały czas

Jest kwadrans po pierwszej, jestem zupełnie sama i potrzebuję Cię teraz
Powiedziałam że nie zadzwonię, ale zupełnie straciłam kontrolę i potrzebuję Cię teraz
I nie wiem, jak mogłabym obejść się bez tego
Ja po prostu potrzebuję Cię teraz


Kolejny zastrzyk whisky, nie mogę przestać patrzeć się na drzwi
mając nadzieję, że przyjdziesz poruszając się tak jak to robiłaś kiedyś
I rozmyślam, czy w ogóle o mnie myślisz
Mi zdarza się to cały czas

Jest kwadrans po pierwszej, jestem trochę pijana i potrzebuję Cię teraz
Powiedziałem że nie zadzwonię, ale zupełnie straciłem kontrolę i potrzebuję Cię teraz
I nie wiem jak mógłbym obejść się bez tego
Ja po prostu potrzebuję Cię teraz

Wolę cierpieć niż nie czuć zupełnie nic.
Jest kwadrans po pierwszej, jestem zupełnie sama i potrzebuję Cię teraz
Powiedziałem, że nie zadzwonię, ale jestem trochę pijany i potrzebuję Cię teraz
I nie wiem, jak mógłbym obejść się bez tego
Ja po prostu potrzebuję Cię teraz

Z każdym kolejnym słowem piosenki stres ze mnie zszedł , jednak nadal nie otwierałam oczu ...
Odważyłam się na to gdy skończyliśmy śpiewać.
Ponieważ na sali panowała cisza jak makiem zasiał ...
Oczywiście "Prawo ironii losu" i zobaczyłam mojego ulubionego kolegę Nathana
Szybko zbiegłam ze sceny , otaczały mnie osoby klaskające ,jednak nigdzie nie było mojej przyjaciółki ...postanowiłam sprawdzić telefon a tam wiadomości
"Poszłam z Adamem , ty i Nathan chyba dobrze się czujecie w swoim towarzystwie iskrzyło"
-No nie cudownie!-powiedziałam wychodząc z budynku . Niestety za mną wychodził pan Sykes (naprawdę już ogarniam parę godzin czytając o nich nie poszło na marne)
Chyba chciał zagadać ale uratował mnie dzwoniący telefon
-Mam dla ciebie bombową wiadomość -powiedziała pani Margaret ucząca mnie śpiewu i gry
-Jaką ?- zapytałam z ożywieniem
-Otóż ...
~~~

4 rozdzialik na prośbę :)
Co sądzicie ?
Chwilowo mój 1 blog został zakończony i myślę co z nim dalej więc może rozdziały tu będą częściej
Całuję :**

7 komentarzy:

  1. Wspaniały :)
    ciekawe to ta nauczycielka wymyśliła
    nie kończ tamtego opowiadania

    OdpowiedzUsuń
  2. uhuhu, akcja się rozkręca ^^ :D

    OdpowiedzUsuń
  3. super :*
    ale w takim momencie przerywać?! wstyd :P

    OdpowiedzUsuń
  4. otóż co ja się pytam? ;) rozdział bomba ;** czekam na kolejny ;D

    OdpowiedzUsuń
  5. ooo, na to czekałam xd rozdział prze zaisty ;**

    OdpowiedzUsuń
  6. oo świetny blog i rozdział .. < 3

    OdpowiedzUsuń
  7. Otóż co... no właśnie...?
    Dawaj szybko następny bo się nie mogę doczekać!
    Boski!
    <3<3

    OdpowiedzUsuń